Żmigrodzki Rajd Rowerowy na łonie natury z domieszką historii

W poniedziałek (1 maja) w Żmigrodzie odbył się kolejny 43 Rajd Rowerowy Doliną Baryczy. Miłośnicy turystyki rowerowej w sumie pokonali 49-kilometrową trasę, a na koniec wszyscy zastali ugoszczeni przez Nadleśnictwo Żmigród.

Tradycją już jest, że każdego roku w długi weekend majowy odbywa się Rajd Rowerowy, którego trasa przebiega przez malowniczy Park Krajobrazowy „Dolina Baryczy”. Organizatorzy tej rowerowej przygody, a więc Zespół Placówek Kultury w Żmigrodzie i Nadleśnictwo Żmigród, za każdym razem zmieniają przebieg trasy, aby uczestnicy mogli dostrzec nowe, niespotykane dotąd walory „Doliny Baryczy”, ale również pozyskać wiedzę historyczną. Warunki do tej odmiany relaksu są przecież idealne, bo nie ma nic innego lepszego, jak aktywność fizyczna w towarzystwie bogatej „Matki Natury”, a w tym przypadku chodzi o lasy, stawy, ptactwo, czy zwierzynę leśną. Podczas 1-majowej żmigrodzkiej eskapady rowerzyści tradycyjnie wystartowali z parkingu przy ZPK Żmigród. Później wszyscy udali się w kierunku Żmigródka, Białych Domów, Zielonej Wsi, Sowy, Baranowic, Olszy, Niezgody, Rudy Żmigrodzkiej, a następnie dotarli już do mety, czyli Żmigrodu. Warto odnotować, że podczas całego rajdu było kilka postojów, podczas których znany i ceniony żmigrodzki historyk Paweł Becela przedstawił cyklistom m.in. dzieje granicy aktualnych województw dolnośląskiego z wielkopolskim, czy historię przodków mieszkańców miejscowości Niezgoda, którzy zostali przesiedleni z miejscowości Hucisko i Miedziaki (dawne kresy wschodnie). Warty podkreślenia jest fakt historyczny, który mówi o wymordowanych mieszkańcach tych miejscowości dnia 12 kwietnia 1944 roku przez odziały UPA (Ukraińska Powstańcza Armia). Ostatni postój miał miejsce w Kwaterze Myśliwskiej właśnie w Niezgodzie. Tam każdy z rowerzystów otrzymał pamiątkowy medal oraz ciepły posiłek. Najstarszym uczestnikiem tej wyprawy został mieszkaniec Borzęcina, 97-letni Ignacy Wojtaszek.

Grzegorz Paryna